piątek, 6 maja 2011

FINAŁ PUCHARU POLSKI DLA LEGII PO RZUTACH KARNYCH

Spotkanie Lecha Poznań z Legią Warszawa z pewnością nie było wielkim widowiskiem, gdyż po raz kolejny raz główną rolę odegrali ( tym razem ) pseudokibice Lecha i Legii. Trzeba jednak uczciwie przyznać że to Lech powinien ten mecz wygrać,gdyż miał więcej okazji ku temu. Jako pierwszy w 29. miniucie meczu bramkę pięknym strzałem określanym mianem " stadiony świata "zdobył dla Lecha Dmitrije Injac,natomiast w drugiej połowie wyrównał portugalczyk Manu dla ktorego było to o dziwo dopiero pierwsze trafienie dla warszawskiej Legii odkąd znalazł się w tym klubie. Finał zakończył się rzutami karnymi, w których więcej zimnej krwi zachował bramkarz Legii broniąc strzał Bartosza Bosackiego.Legia ostatecznie zwyciężyła 5-4 i jako zdobywca PP zagra w 3 rundzie eliminacji Ligi Europejskiej w przyszłym sezonie.Jednak sam mecz i jego wynik okazał się wydarzeniem drugorzędnym. Po raz kolejny m.in. po niedawnych wydarzeniach w Kownie dali znać o sobie pseudokibice ktorzy zdemolowali stadion bydgoskiej Zawiszy i starli się z oddziałami policji. Aby temu zaradzic wystarczyło by zaczerpnąć wzorce z Anglii gdzie rząd Margaret Tacher pokazał jak należy walczyć z kibicowską patologią.W Anglii pod tym względem było dużo gorzej niż u nas obecnie. Jednak nie. W Polsce nie ma woli aby coś zmienić co potwierdza postawa m.in. postawa całego PZPN-u. Zresztą stadion w Bydgoszczy jest chyba ulubionym miejscem pseudokibiców,wystarczy wspomnieć mecz Widzewa z miejscową Zawiszą Bydgoszcz w 1/16 PP, wówczas zdemolowano stadion i zamknięto go później na kilka meczy i co to dało? Otóż nic! I śmiem twierdzić że zamknięcie tym razem stadionu Lecha i Legii to nie jest sposób na walkę z chuliganami,jest to jedynie propaganda polskiego rządu że coś z tym robi a faktycznie nic nie potrafi zrobić. To tylko krzywdzi prawdziwych kibiców którzy żyją każdym meczem,czują tą cudowną atmosferę dopingu i są prawdziwą jednością. Tracą także kluby choćby ze strat ze sprzedaży biletów. Więc ja sie pytam po co budowano piękne i pojemne stadiony? Po co wydawano setki milionów złotych? Rozgrywanie meczów przy zamkniętych trybunach to najgorsze co może być,to antyreklama futbolu. Odnosząc się do zwycięstwa Legii to mam całkiem poważne obawy że Legia grając w LE skompromituje nasz kraj. Wystarczy choćby zobaczyć tabelę polskiej ekstraklasy gdzie Legia ma 11 porażek, i ustępuje w tej niechlubnej statystyce tylko czerwonej latarnii ligi Cracovii która nieuchronnie zmierza do 1 ligi. I mimo iż ma tych 11 porażek to wciąż ma szanse na podium. To pokazuje jaką mamy słabą ligę. Takiego spłaszczenia tabeli nie było od lat. Pozdrawiam prawdziwych kibiców i zachęcam do czytania mojego bloga i oceniania. Jestem otwarty na wszelkie uwagi i komentarze pod warunkiem że będą one merytoryczne.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz